Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Jechał od krawężnika do krawężnika. Z auta wyciągnął go policjant po służbie

Data publikacji 09.05.2018

Miał blisko 2,5 promila i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jechał od krawężnika do krawężnika. Z auta wyciągnął go policjant po służbie, zabierając kierowcy kluczyki. 60-latek jechał do pracy i spieszył się zmienić swego kolegę.

Sierż. Jacek Koprowski to policjant z pięcioletnim stażem w formacji. Obecnie służbę pełni w sztabie Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp. Ale lwią część swej pracy spędził w Oddziałach Prewencji, gdzie zdobywał doświadczenie. To one bez wątpienia dało solidne podstawy do zbudowania policyjnych fundamentów  i było pomocne w zdarzeniu, które miało miejsce w poniedziałek /7 maja/ w Gorzowie Wlkp. przy ul. Słowiańskiej na wysokości gorzowskiej pływalni po godzinie 18.00.

Dwa auta osobowe - hyundai, za kierownicą którego siedział sierż. Jacek Koprowski będąc poza służbą oraz citroen, a za sterami mężczyzna w wieku około 60 lat. Obaj czekali na zielone światło sygnalizatora. Kiedy się pojawiło ruszyli. Ale kierujący citroenem miał wyraźne problemy z optymalną jazdą. Choć nic sobie z tego nie robił. Jechał od krawężnika do krawężnika zmuszając inne pojazdy do drogowej ekwilibrystyki. Takiego sygnału nie mógł zbagatelizować sierż. Jacek Koprowski mimo, że w tym czasie pozostawał poza służbą. Cel był jeden- zatrzymać osobę, która na drodze stwarza duże niebezpieczeństwo. Zadanie to tylko z pozoru wydawało się łatwe. Droga dwujezdniowa ale w pełni wykorzystywana przez jazdę kierowcy citroena jadącego to jednym, to drugim pasem. Policjant w optymalnym momencie wyprzedził auto i próbował je wyhamować delikatnie zwalniając. Mężczyzna zablokował drzwi. Był niepocieszony takim obrotem sprawy. Próbował kontynuować swą jazdę. Nie chciał oddać kluczyków i ruszył w dalszą podróż…z policjantem, który zawiesił się na jego drzwiach. Na szczęście podczas szamotaniny funkcjonariusz wydobył przez otwarte okno kluczyki ze stacyjki i przerwał nieodpowiedzialną jazdę kierowcy. Kierowcy, który do auta w ogóle nie powinien wsiadać. Miał bowiem orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Ale to nie koniec kłopotów 60-letniego gorzowianina. Podczas badania trzeźwości okazało się, że mężczyzna jest pijany. W organizmie miał blisko 2,5 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu zostaną z jego udziałem przeprowadzone czynności procesowe. Usłyszy co najmniej dwa zarzuty. Za złamanie sądowego zakazu oraz jazdę w stanie nietrzeźwości. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności. Dzięki policjantowi na drodze nie doszło do tragedii.

 

Opracował: nadkom. Marcin Maludy

Rzecznik Prasowy KWP w Gorzowie Wlkp.

Powrót na górę strony